Ostatnio przybliżaliśmy Państwu próbkę sprzętu ciężkiego w poznańskim oddziale Muzeum Wojska Polskiego w związku z piknikiem zorganizowanym na „Powitanie wakacji”. Tym razem chcielibyśmy zaprosić Państwa do przekroczenia progu pawilonu Muzeum Broni pancernej (dalej MBP). Dokładniej jednego z wielu pawilonów. Tego, w którym przygotowano m.in. wystawę złożoną z szeregu tablic i przeszklonych gablot, przypominającą o Panu Pułkowniku (dalej ppłk) Józefie Lisie, jednym z tych nielicznych oficerów z obozu w Starobielsku, który uszedł spod sowieckiego topora i nie został zgładzony w ramach zbrodni katyńskiej.
Z wystawą zorganizowaną w pawilonie A MBP w Poznaniu, warto się zapoznać dodatkowo także dlatego, że właśnie wzbogacono ją o kolejne pamiątki, tym razem przekazane przez Rodzinę zasłużonego oficera.
Ppłk dyplomowany Józef Lis (1897-1960) należał do organizacji strzeleckich, służył w Legionach Polskich i Wojsku Polskim jako artylerzysta. Walczył w kampanii 1939 r. jako dowódca dywizjonu artylerii w składzie 41 DP (rezerwowej) w ramach Grupy Operacyjnej „Wyszków”. Po zakończeniu walk próbował przedostać się na Węgry i wówczas dostał się 4 października 1939 r. do sowieckiej niewoli. Odmówił propozycji współpracy udziału w zorganizowaniu w ZSRS jednostki polskiej, w tym pancernej, na wypadek wojny z Niemcami. Wyszedł z ZSRS razem z armią generała Andersa. Walczył w II Korpusie Polskim we Włoszech, m.in. jako z-ca dowódcy pułku artylerii w 7 DP. Był dwukrotnie ranny. Pozostał na emigracji. Odznaczony Krzyżem Niepodległości, trzykrotnie Krzyżem Walecznych, złotym i srebrnym Krzyżem Zasługi.
Na wystawie zobaczyć można Jego mundur, razem z walizką podróżną na przybory toaletowe. Pozostałe pamiątki podzielone zostały na trzy najważniejsze okresy w jego życiu. Pierwszy, to służba w Wojsku Polskim II Rzeczypospolitej, za którą został uhonorowany odznaczeniami i w którym ułożył sobie życie osobiste. Drugi, to okres pobytu w Związku Radzieckim, gdzie próbowano go namówić do współpracy obietnicami i podarunkami. Zaś trzeci, to okres walki pośród swoich rodaków i aliantów przeciw wspólnemu wrogowi.
Jeśli poza sprzętem bojowym interesują Państwa także żołnierze… Obsługujący powierzoną im broń ludzie, bez których wzmiankowane uzbrojenie byłoby trochę jak kamienie bez duszy rozrzucone w polu – zapraszamy do obejrzenia tej i podobnych wystaw. A wiedzę w związku z tym pozyskaną, przekażmy dalej, w świadomej refleksji nad trudnymi i złożonymi losami naszego narodu, po którym tak często i bezwzględnie przetaczał się walec historii.
Więcej:
Fot. K. Chrzan / MBP