Pod Krymskoje (na drodze między Borodino a Moskwą) rosyjska straż tylna pod dowództwem gen. piech. Michaiła Miłoradowicza próbowała zatrzymać Wielką Armię idącą na Moskwę. Dowódca francuskiej awangardy marsz. Joachim Murat wdał się nierozważnie w ciężką walkę. W krwawej bitwie szczególnie ciężkie straty ponieśli Francuzi z 2. Dywizji Piechoty. Ciężkie starty odnieśli również Polacy z Legii Nadwiślańskiej; wśród rannych znalazł się również dowódca polskiej formacji gen. bryg. Józef Chłopicki.