Podpisano drugi traktat toruński kończący wojnę trzynastoletnią z zakonem krzyżackim. Jego najważniejsze postanowienia mówiły o przyłączeniu do Polski Pomorza Gdańskiego, ziemi chełmińskiej, michałowskiej i biskupstwa warmińskiego oraz części Prus Dolnych

II pokój toruński, kończący wojnę trzynastoletnią (1454-1466) między Królestwem Polskim a Zakonem Krzyżackim, podpisano i zaprzysiężono w toruńskim Dworze Artusa w obecności króla Polski Kazimierza Jagiellończyka, wielkiego mistrza zakonu i legata papieskiego. W wyniku przegranej wojny, wielki mistrz Ludwik von Erlichshausen został zmuszony do oddania Polsce Pomorza Gdańskiego, ziemi michałowskiej i chełmińskiej. Dodatkowo w ręce polskie zostały wydane Żuławy Wiślane oraz miasta Elbląg i Malbork, a biskupie księstwo warmińskie zostało bezpośrednio podporządkowano królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi, który stał się prawnym opiekunem rezydujących tam biskupów. Jedynym ustępstwem strony polskiej wobec zakonu było odstąpienie fragmentu okupowanej Mierzei Wiślanej wraz z Cieśniną Bałgijską, ale z zastrzeżeniem, że każdy król Polski ma prawo polować na tym terytorium, a polskie statki będą miały swobodę w korzystaniu ze wspomnianej cieśniny. Z przyłączonych do Polski ziem powstały Prusy Królewskie, które zachowały pewną odrębność ustrojową od pozostałych terenów Królestwa Polskiego. Ziemie, które pozostały w rękach zakonnych utworzyły lenno polskie zwane Prusami Zakonnymi, ze stolicą w Królewcu. W myśl traktatu każdy nowy wielki mistrz stawał się senatorem królewskim, ale musiał w przeciągu 6 miesięcy od chwili wyboru złożyć polskiemu królowi przysięgę wierności w imieniu swoim oraz podległych mu urzędników i ziem. Musiał także wspierać militarnie Polskę oraz scedować na polskiego króla kompetencje w dziedzinie polityki zagranicznej. Zapewniono też rycerstwu i mieszczaństwu, które opuściło w wyniku wojny swoje majątki, amnestię i powrót. Traktat ten kończył ponad stupięćdziesięcioletnie zmagania polsko-krzyżackie o Pomorze Gdańskie, które Polska utraciła w 1309 r. w wyniku agresji zakonu. Mimo porażki, Krzyżacy pozostali pod formalnym zwierzchnictwem papieża, co w przyszłości umożliwiło interwencje papieży i Cesarstwa Niemieckiego w sprawy między Polską a Zakonem.

Skip to content