Początek bitwy pod Podhajcami pomiędzy wojskami polskimi hetmana polnego koronnego Jana Sobieskiego, a Tatarami dowodzonymi przez Krym Gireja i wspomaganymi przez Kozaków.

Początek bitwy pod Podhajcami pomiędzy wojskami polskimi  hetmana polnego koronnego Jana Sobieskiego, a Tatarami dowodzonymi przez Krym Gireja i wspomaganymi przez Kozaków.
W 1667 r., po rozejmie zawartym przez Rzeczpospolitą z Państwem Moskiewskim, szlachta obawiająca się wzmocnienia władzy królewskiej w oparciu o wojsko, przeforsowała na sejmie uchwałę o redukcji armii koronnej. Decyzję tę podjęto, pomimo trwających walk z Kozakami Piotra Doroszenki, którzy w sojuszu z Chanatem Krymskim, wystąpili przeciwko Rzeczypospolitej, nie godząc się na podział Ukrainy pomiędzy Polskę i Rosję. Przeprowadzenie redukcji wojska oraz przygotowanie kampanii powierzono hetmanowi polnemu Janowi Sobieskiemu, który po śmierci hetmana wielkiego Stanisława Potockiego, stanął na czele armii koronnej. Pomimo dużych kłopotów organizacyjnych i finansowych, Jan Sobieski należycie przygotował się do kampanii. Opracował także śmiały i nowatorski plan, który początkowo wzbudził sprzeciw wśród kadry dowódczej. Dysponując ok. 12 000 żołnierzy koronnych, wspartych przez zaciągi prywatne, pospolite ruszenie województwa ruskiego oraz chorągwie litewskie, był za słaby by wydać walną bitwę trzydziestotysięcznej armii kozacko-tatarskiej. Z drugiej strony zamknięcie się armii koronnej w warownym obozie, by przeciąć pochód przeciwnika, mogło skończyć się zaś zablokowaniem sił Sobieskiego, które nie byłyby w stanie przeciwstawić się działaniom czambułów, pustoszącym Podole i województwo ruskie. Hetman polny postanowił zatem podzielić swoje wojska na kilka grup i rozlokował je w pobliżu twierdz, leżących na tradycyjnych szlakach pochodów tatarskich. W ten sposób samodzielne grupy jazdy biły na każdym niemal kroku wrogie czambuły, a w razie potrzeby chroniły się za umocnieniami garnizonów. Posiadający taką osłonę Sobieski, na czele tylko 3000 żołnierzy oraz okolicznych chłopów postanowił zagrodzić trasę pochodu głównym siłom kozacko-tatarskim w umocnionym obozie pod Podhajcami. 6 października 1667 r. armia przeciwnika zmuszona została do zaatakowania polskich pozycji na wybranym przez Sobieskiego kierunku. Dwutygodniowe szturmy nie pozwoliły armii kozacko-tatarskiej pokonać niemal 10-krotnie mniejszego zgrupowania hetmana polnego. Sobieski nie tylko bowiem się bronił, ale w oparciu o szańce wydawał przeciwnikowi bitwy, podczas których umiejętnie koordynował flankowy ogień artyleryjski z działaniami jazdy, głównie husarii i rajtarii. Zrażony niepowodzeniami przeciwnik zgodził się 16 października na zawarcie pokoju, który zatwierdzono następnego dnia. Zwycięstwo Sobieskiego wywarło wrażenie w Rzeczypospolitej i utorowało mu drogę do buławy wielkiej. Była to pierwsza samodzielna kampania Sobieskiego a zarazem jego pierwszy tak wielki sukces wojenny.

Skip to content