W pierwszych latach XVII w. Habsburgowie austriaccy ograniczyli prawa protestantów w krajach wchodzących w skład ich państwa. Natomiast w samym Cesarstwie zaczął narastać konflikt pomiędzy państwami protestanckimi a katolickimi. Sygnałem do wojny stała się defenestracja praska w 1618 r. czyli wyrzucenie przez okno zamku królewskiego na Hradczanach namiestników cesarskich. Zarówno protestanci czescy, wspierani przez inne państwa protestanckie z Rzeszy, jak i Habsburgowie byli przygotowani się do zbrojnej konfrontacji. Sytuacja militarna cesarza pogorszyła się jednak wraz z końcem roku. W tej sytuacji Wiedeń zdecydował się wysłać na dwór polski oficjalne poselstwo z prośbą o pomoc. król polski Zygmunt III Waza nie chciał angażować się w wojnę w cesarstwie tocząc zmagania ze Szwecją. W tym samym okresie Czesi nawiązali współpracę z władcą Siedmiogrodu, księciem Gáborem Bethlenem, który w 1619 roku wyruszył wraz z armią pod w Wiedeń i rozpoczął oblężenie habsburskiej stolicy. Monarcha polski chcąc rozwiązać dwa problemy, łupiących niektóre powiaty zwolnionych ze służby królewskiej lisowczyków oraz pomoc Habsburgom, zgodził się na zaciągnięcie na służbę cesarską oddziałów lisowczyków. Dowództwo obieli Jerzy Homonn, zbiegły magnat z Siedmiogrodu powiązany rodzinnie z Mniszchami oraz Stadnickimi, a także Walenty Rogowski sprawujący funkcję dowódcy lisowczyków. Zgodnie z planem zaciągnięte wojsko miało przez Słowację przedostać się do Siedmiogrodu. Książę siedmiogrodzki chcąc zabezpieczyć się przed taką ewentualnością wydzielił siły Jerzego Rakoczego w sile 7 tysięcy żołnierzy. Znający teren Homonn poprowadził Polaków przejściami do miasta Humienne gdzie na ich drodze stanęły siły Rakoczego blokujące dalsze przejście. Jako że większość około 10 tysięcznej armii lisowczyków stanowiła kawaleria trudno było myśleć o szturmie na przygotowanych do obrony Siedmiogrodzian. Podjęto decyzję o próbie wyciągnięcia wojsk Rakoczego z umocnionych pozycji stosując taktykę pozorowanej ucieczki. Rogowski podzielił wojsko na cztery kolumny wydając polecenie odwrotu do obozu, jednocześnie uczulił dowódców, że w nadążających okolicznościach mają dokonać zwrotu zaczepnego. Rakoczy dał znak do pogoni, Lisowczycy zaś gwałtownie zawrócili i starli się z jazdą, a następnie nieuszykowaną do bitwy piechotą. W wyniku bitwy wojska siedmiogrodzkie straciły około 3000 ludzi, a droga stanęła otworem przed lisowczykami. Książę Bethlen powiadomiony o klęsce swojego wodza postanowił zwinąć oblężenie Wiednia i wycofać się za Dunaj. Do obrony swoich posiadłości skierował aż 15 tysięcy żołnierzy, co poprawiło wydatnie położenie militarne wojsk habsburskich. Wyprawa lisowczyków i bitwa pod Humiennem uratowała koronę czeską i węgierską dla cesarza Ferdynanda. Spowodowała także nieprzychylne stanowisko sułtana, który był suwerenem księcia siedmiogrodzkiego. Dla samej Rzeczypospolitej wyprawa nie przyniosła żadnych profitów, polityka familijna Zygmunta III też nie skorzystała na tym za wiele gdyż królewicz Karol Ferdynand Waza otrzymał tylko biskupstwo wrocławskie z częścią księstwa nyskiego.