Największym zagrożeniem dla odradzającego się po I wojnie światowej państwa polskiego była Rosja Radziecka. Niewypowiedziana wojna polsko-bolszewicka toczyła się od stycznia 1919 r. W maju 1920 r. wojska polskie zajęły Kijów, ale w lipcu Armia Czerwona rozpoczęła kontrofensywę, która doprowadziła ją pod Warszawę. 16 sierpnia 1920 znad rzeki Wieprz rozpoczęło się przeciwuderzenie wojsk polskich pod dowództwem Józefa Piłsudskiego. Celem operacji było rozbicie lewego skrzydła bolszewików atakujących Warszawę, a następnie wyjście na tyły sił Frontu Zachodniego Armii Czerwonej Michaiła Tuchaczewskiego i zniszczenie ich. Siły polskie przeznaczone do kontruderzenia składały się z 5 dywizji piechoty zgrupowanych w dwóch armiach: 4. gen. Leonarda Skierskiego i 3. gen. Zygmunta Zielińskiego. Natarcie, początkowo planowane na 17 sierpnia, rozpoczęło się dzień wcześniej w związku z krytyczną sytuacją pod Warszawą. Pierwszego dnia operacji jednostki 4. Armii przełamały bolszewicki front po słabym oporze Grupy Mozyrskiej, która osłaniała lewe skrzydło Frontu Zachodniego. Na lewym skrzydle polskiego uderzenia Polacy, nie napotykając większego oporu, doszli do linii rzek Wilgi i Bystrzycy, zaś na prawym skrzydle dywizje 3. Armii osiągnęły Włodawę i Wisznice. Dowództwo Frontu Zachodniego zorientowało się w sytuacji dopiero po dwóch dniach, gdy bolszewicka 16. Armia została już odcięta. Sukces wojsk Piłsudskiego doprowadził do bezwładnego odwrotu armii bolszewickich atakujących stolicę Polski. Straty nieprzyjaciela nie są znane. Najprawdopodobniej ok. 25 tys. czerwonoarmistów zginęło, było ciężko rannych lub zaginęło. 60 tys. Rosjan trafiło do polskiej niewoli, zaś 45 tys. zostało internowanych przez Niemców. Polska kontrofensywa zmieniła losy wojny z bolszewikami.