Odrodzenie się Polski po pierwszej wojnie światowej, nie przesądzało jeszcze ani o kształcie ustrojowym, ani o zasięgu terytorialnym niepodległego państwa. Lata 1918-1922 to dla Polski okres walk o granice. Największym zagrożeniem była Rosja Radziecka. Niewypowiedziana wojna polsko bolszewicka toczyła się od stycznia 1919 r. W jej toku w maju 1920 r. wojska polskie zajęły Kijów. W końcu maja Rosjanie ściągnęli na front z Kaukazu bolszewicką 1. Armię Konną Siemiona Budionnego. Liczyła ona ok. 20 tysięcy szabel. W początku czerwca udało się jej przełamać front, a Polacy zostali zmuszeni do odwrotu z Ukrainy. Brak dostatecznych sił uniemożliwiał pobicie Armii Konnej. Sowiecka kawaleria w sierpniu 1920 r. próbowała zdobyć Lwów. Działała wtedy wbrew rozkazom dowództwa Armii Czerwonej, które nakazywał marsz i atak przez Lublin na Warszawę. Dopiero po odparciu wojsk sowieckich spod stolicy Polski Budionny, ponaglany dyrektywami dowództwa, skierował się spod Lwowa na północny zachód. Udało mu się sforsować Bug i podejść pod Zamość, broniony przez oddziały polskie i ukraińskie. Polskie dowództwo chciało osaczyć i zniszczyć przeciwnika na wschód od miasta. Pod Komarowem 1. Dywizja Jazdy płk. Juliusza Rómmla, licząca jedynie 1500 szabel, uderzyła na prawie trzykrotnie liczniejszego nieprzyjaciela. Celem Polaków było odcięcie sił sowieckich atakujących Zamość. Walkę rozpoczęły oddziały polskiej 7. Brygady Jazdy, która o świcie zaatakowała nieprzyjaciela. Stopniowo do starcia włączały się kolejne polskie pułki z 1. Dywizji Jazdy. Przez cały dzień trwały ciężkie zmagania, które zakończyły się polskim zwycięstwem. O sukcesie Polaków ostatecznie zadecydowała szarża oddziału rtm. Kornela Krzeczunowicza z 8. Pułku Ułanów. Ogółem za cenę 300 poległych i rannych wojska polskie pobiły Konarmię i zmusiły ją do wycofania się na wschód. Armia Siemiona Budionnego w walkach z Polakami straciła 2/3 swego stanu osobowego. Bój pod Komarowem uważa się za największą i zarazem ostatnią bitwą kawaleryjską XX w.