Zasłona twarzy w kształcie psiego pyska, przednia, spiczasta część pokryta równomiernie otworami wentylacyjnymi (brak ich na lewym policzku) okrągłymi i prostokątnymi – na krawędziach. Nad spiczastą częścią dwa podłużne, prostokątne otwory wzrokowe. W górnej części, z obydwu boków zawiasy służące do przymocowania zasłony do dzwonu hełmu. Eksponat skorodowany, widoczne ślady reperacji (w epoce?).
Waga zasłony 0,76kg.
Obiekt rewindykowano z Czechosłowacji w latach 50. XX wieku.
Hełm w średniowieczu przeszedł długą drogę rozwojową; od najpopularniejszego hełmu o formie konicznej z nosalem (zwanego normańskim) we wcześniejszym okresie, po bardzo wiele zróżnicowanych i bardzo zaawansowanych konstrukcyjnie typów w późnej epoce. Do tego wszystkiego dochodziła specyfika regionalna, warunkowana zarówno modą, jak i potrzebami pola walki oraz odmienne nazewnictwo, wskutek czego dzisiejszą klasyfikację trudno uznać za doskonałą. Wiek XIII to właściwie dominacja trzech zasadniczych typów hełmów: kapalina, bascinetu (zwanego w Polsce szłomem) oraz garnczkowego. Spośród nich dwa pierwsze stanowiły drogę rozwojową dla bardziej zaawansowanych form, trzeci utracił w XIV wieku znaczenie bojowe.
Bascinet był hełmem o głębokim dzwonie, dość szczelnie przylegającym do głowy, który od XIII wieku ewoluował w kierunku bardziej szczelnej, kompletnej osłony. Do dolnej profilowanej krawędzi przyczepiano za pomocą integralnych tulei kolczy czepiec osłaniający policzki, szyję i ramiona. Hełmów takich używali, podobnie jak kapalinów, piesi i konni. W celu zapewnienia ochrony przedniej części twarzy zaczęto z przodu mocować ruchome zasłony; z początku niewielkie, przypominające nosal w „normanie”, z czasem rozbudowane w pełną osłonę twarzy. Tak powstała przyłbica, będąca hełmem zamkniętym, ale znacznie praktyczniejszym niż garnczkowy. Istniało kilka form ruchomych zasłon, różniących się zarówno kształtem, jak i zawiasowym sposobem mocowania. Jedną z najbardziej efektownych w formie była przyłbica typu „psi pysk” (Hundsgugel), w którego produkcji specjalizowały się zwłaszcza północnowłoskie warsztaty. Duża wewnętrzna pojemność zasłony oraz liczne otwory wentylacyjne zapewniały dostateczny komfort, wyostrzony kształt dzwonu zapewniał dobrą odporność na ciosy. Była to osłona używana zwłaszcza przez ciężkozbrojnych kawalerzystów.
Michał Mackiewicz