Do czasu wynalezienia nowoczesnych środków łączności jak telegraf, telefon i radio ogromną rolę w przekazywaniu rozkazów na polu walki odgrywały sygnały dźwiękowe. Tradycyjnie w piechocie i artylerii dominowały bębny, a w kawalerii trąbki. W tym ostatnim wypadku o wyborze instrumentu zadecydowała łatwość posługiwania się nim na koniu. Jednakże rogi sygnałowe spotkać można było również w lekkiej piechocie – strzelcach lub woltyżerach – która działała w szyku luźnym, rozsypana w tyraliery. Za pomocą tego instrumentu przekazywano żołnierzom kilka-kilkanaście różnorodnych komend. W szczytowym okresie rozwoju tego rodzaju formacji, który w Polsce przypada na czasy Królestwa Kongresowego, trębacze lekkiej piechoty musieli znać ich nawet 25! Każdy z nich, odmienny od pozostałych, posiadał określone znaczenie. Również w kawalerii na sygnał podany trąbką wykonywano niemal wszystkie manewry, co wymagało odpowiedniego wyszkolenia.
Trąbka mosiężna, dwukrotnie zagięta z kulą w pobliżu wylotu. Ozdobiona napisem wytwórcy: „A.F.Krause in Berlin” i oryginalnym motywem liści i muszli. Całość nosi ślady długiego używania – wgniecenia i zgięcia, brak również ustnika. Przy trąbce znajdował się płomień – z karmazynowego jedwabiu z orłem francuskim i napisem świadczącym, że była ona własnością Pułk Szwoleżerów Gwardii napoleońskiej. Instrument pochodzi z lat 1807-15. Pierwotnie należała do kolekcji dowódcy pułku generała Wincentego Krasińskiego.
Długość: 70 cm.
Marcin Ochman