Sztucer kozienicki

Sztucer posiada lufę gwintowaną, o 7 bruzdach prawoskrętnych, kalibru 16,4mm, z zewnątrz 8-granną w przekroju. Na części wylotowej umieszczona kulkowa muszka, w części tylnej znajduje się regulowany szczerbinkowy celownik. Zamek typu bateryjnego z kurkiem esowatym i stalową panewką. Mechanizm spustowy wyposażony jest w przyspiesznik typu niemieckiego, kabłąk spustu ma odgięty dla lepszego chwytu warkocz. Łoże i kolba sztucera wykonane są z drewna orzechowego; kolba z szyjką, ze stalowym trzewikiem, przykładem policzkowym (dla lepszego złożenia się do strzału) i pojemnikiem na zapasowe skałki zamykanym zasuwką. Łoże sięga wylotu lufy i wzmocnione jest z przodu okuciem, pod spodem znajduje się wydrążony kanał z dwoma stalowymi tulejami na stempel stalowy. Na tylnej części lufy wybity numer „No-87”, herb Rzeczpospolitej Obojga Narodów, a także sygnatura fabryki „Z KOZIENIC”. Na kolbie z kolei wyryte jest nazwisko „Józef Borzęcki”. Waga sztucera wynosi 3,87kg, długość całkowita 1090mm, a długość lufy 700mm.
Fabryka w Kozienicach założona została z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, a produkcję broni uruchomiono w niej w 1788 roku. Dyrektorem został Andrzej Kownacki, osoba o bardzo dużym rusznikarskim doświadczeniu. Roczna produkcja obliczana jest na 2000 sztuk. Królewska manufaktura zniszczona została przez wojska rosyjskie podczas Powstania Kościuszkowskiego.
Broń wojskowa w swej zdecydowanej masie miała aż po połowę XIX wieku lufy gładkie, chociaż zalety gwintowanych znano od dawna. Stosowano je, bowiem w broni myśliwskiej. Tam celność indywidualnego strzelca miała znaczenie kluczowe, a gwint we wnętrzu znacznie zwiększał precyzję strzału. W XVIII wieku rozpoczęto w większej liczbie wykorzystywać żołnierzy uzbrojonych w gwintówki; rekrutowano ich przede wszystkim spośród myśliwych posiadających swoją własną broń. Przydatność walczących w szyku luźnym jegrów stała się oczywista, wobec czego rozpoczęto w Prusach i Austrii, potem w innych krajach produkcję regulaminowych sztucerów. Dzięki gwintowi w lufie kula po wystrzeleniu nabierała rotacji, co dodatnio wpływało na jej zasięg i celność. Grube ścianki luf (często ośmiogrannych w przekroju) pozwalały na stosowanie dużego ładunku prochu. Aby gwint spełniał swą rolę, kula musiała być z nim dobrze spasowana i dlatego miała średnicę większą niż lufa (w gładkolufowych karabinach była ona mniejsza); aby wbić kulę należało, więc użyć znacznie większej siły, co czyniono wykorzystując drewniany młotek (po uprzednim owinięciu kuli w naoliwioną szmatkę – flejtuch), po czym dalej dobijano ją stemplem. Aby usprawnić ładowanie, lufy sztucerów były znacznie krótsze od karabinowych. Kolejnym wyróżnikiem tej broni był ruchomy skalowany celownik oraz przyspiesznik strzału w postaci dodatkowego języka spustowego. Proces ładowania broni był czasochłonny, więc szybkostrzelność sztucerów była mniejsza niż gładkolufowych karabinów. Uzbrojeni w nie strzelcy oddawali precyzyjne strzały do starannie wybranych celów, oficerów zwłaszcza. Do sztucerów stosowano masywne długie bagnety sieczne, mające w zamyśle niwelować niewielką długość broni. Bagnety owe posiadały rękojeści umożliwiające posłużenie się nimi niczym tasakiem. W okresie napoleońskim wobec gwałtowności walki i wzrostu siły ognia, formacje strzelców uzbrojonych w gwintowaną broń straciły na znaczeniu; rolę ich przejęła lekka piechota, uzbrojona w gładkolufowe karabiny, acz nieco lżejsze od standardowych piechotnych.
Podczas wojny 1792 roku w obronie Konstytucji 3 Maja pododdziały strzelców w polskich regimentach piechoty liczyły łącznie mniej niż 1000 żołnierzy. Sztucer kozienicki nawiązuje w formie do regulaminowej broni strzelców pruskich, austriackich, czy rosyjskich. Podkreśla się jego niezwykle solidne wykonanie i ergonomiczność konstrukcji (tzn. broń dobrze „leży” w ręku). Jest to jedyny zachowany egzemplarz polskiej regulaminowej broni z okresu I Rzeczpospolitej.

Michał Mackiewicz

Skip to content