Okres międzywojenny w Polsce, jak i na całym świecie, to lata gwałtownego rozwoju lotnictwa. Dzięki pierwszej wojnie światowej zyskało ono rangę ważnego elementu współczesnego pola walki. W ciągu kilku lat jej trwania samoloty przeobraziły się z na poły eksperymentalnych aparatów latających w pełni funkcjonalne statki powietrzne. Gdy nadeszły wreszcie czasy pokoju, wielkie zakłady lotnicze, sieć lotnisk i dziesiątki zdemobilizowanych lotników stały się podstawą rozwoju lotnictwa cywilnego: Od przewożenia przesyłek i mrożących krew w żyłach pokazów w początku lat dwudziestych, do międzynarodowych linii pasażerskich i pogotowia lotniczego w przededniu wojny. Piloci odnoszący sukcesy sportowe w tym czasie cieszyli się niebywałą sławą, porównywalną z popularnością gwiazd filmowych. Długodystansowe loty, próby bicia kolejnych rekordów i wystawy lotnicze budziły powszechne zainteresowanie. Również w Polsce lotnictwo było jedną z najbardziej emocjonujących dziedzin życia, nic więc dziwnego, że powstawały w tym czasie liczne aerokluby. Mimo trudności gospodarczych i wyniszczenia kryzysem światowym prowadziły one (popierane przez wojsko) szkolenia szybowcowe i spadochronowe, prowadziły modelarnie. Jednym z prężniejszych był Aeroklub Pomorski. W 1935 r. jego prezesem został ówczesny Inspektor Armii gen. dyw. M. Norwid Neugebauer. Jednym z przejawów działalności klubu było organizowanie rajdów-lotów. Prezentowana odznaka jest pamiątką po pierwszej imprezie tego rodzaju.

Wymiary: 52 mm x 127 mm.

Marcin Ochman