Jednym z najważniejszych zadań saperów od początku ich istnienia było wznoszenie różnego rodzaju umocnień. Była to ciężka praca, szczególnie niebezpieczna podczas oblężeń twierdz, gdy pod ogniem przeciwnika kopali rowy, sypali baterie i wały. Często wykorzystywano ich podczas szturmów do torowania drogi piechocie: potężnymi toporami wyrąbywali palisady i bramy, zasypywali fosy, ustawiali drabiny i rozbierali barykady. Aby ograniczyć straty oddziały saperskie otrzymywały żelazne pancerze i hełmy na kształt zbroi. Pancerze mimo, że ciężkie i solidne, nie mogły krępować ruchów, osłaniając jedynie tułów żołnierza. Hełmy posiadały z reguły wydatne daszki z przodu i z tyłu a czasem również „nauszniki” chroniące boki głowy przed odłamkami i ostrzałem.
Przykładem takiego hełmu jest opisywany zabytek, używany w Wojsku Polskim Królestwa Kongresowego i okresie Powstania Listopadowego. Składa się on z dzwonu wykutego z jednego kawałka blachy żelaznej, wzmocnionego żelaznym otokiem z przymocowanym daszkiem i nakarczkiem. Policzki posiadają u dołu szczeliny, przez które można było przewlec sznur lub pasek do zamocowania na głowie.
Waga całkowita: 4,78 kg.
Marcin Ochman